CIBA - wywiad z Artystą

Bartosz Ciba

W cyklu "Charaktery" Artyści Trendymanii pokazują się od zupełnie innej strony. Jeśli nurtuje Was osobowość ukryta pod czarno-białym zdjęciem i chwytliwym pseudonimem, zapraszamy do lektury. Tym razem macie szansę poznać bliżej barwną postać Bartka Ciby - autora nietuzinkowej biżuterii sygnowanej marką CIBA.

"Czasem układam swoje działania w sposób inny, niż przewidziany i dążę do celu własną ścieżką. Efekty bywają interesujące... :) Staram się rozwijać w sobie cechy, które uznaję za pozytywne. Uważam, że z każdego dnia należy wycisnąć to, co najlepsze. Chętnie poznaję nowych, ciekawych ludzi, uczę się nowych rzeczy i rozwijam pasje. Cenię poczucie humoru, dystans i optymizm. Fascynuje mnie to, jak świadome wybory wpływają na życie, niezależnie od dziedziny, której dotyczą. Absolutnie uwielbiam swoją pracę i wolność, którą mi daje. Lubię też słodycze i jesienne słońce."

Bartosz Ciba

Bartosz Ciba

Bartosz Ciba

Wspinaczka. Jedna z kilku pasji, nieodłącznie związana z górami. Wyzwanie, trening i czas spędzony z przyjaciółmi.

Bartosz Ciba

Bartosz Ciba

Bartosz Ciba

Bartosz Ciba

Fotografia stanowi wciąż ważny element w moim życiu i środek wyrazu. Mimo, ze nie poświęciłem się jej zawodowo, chętnie poświęcam jej wolny czas i zabieram aparat w ciekawe miejsca. Lubię bawić się kompozycją.

Bartosz Ciba:

  • Inspiruje mnie:
    Otaczający świat jest pełny barw, kształtów, słów. Czasem nawet pojedyncza linia, lub fragment melodii mogą dać początek konkretnej formie. Wszystko, co przyswajam każdego dnia, zarysowuje się w pamięci, miesza i wydobywa podczas pracy w warsztacie. Zwykle jest to spontaniczny proces, bez projektów, zbędnych przygotowań - przeglądam szufladki z kamieniami i daję się ponieść. Zdarza się, że pomysł przychodzi, kiedy zasypiam, wtedy konieczny jest szkic, aby nie został zapomniany.
  • Marzę o:
    Chodzi mi po głowie dom pod lasem. Z dużym, dzikim ogrodem... Właściwie dom nie ma tu znaczenia, mógłby być nieduży i skromny, z jednym dużym oknem do pracy. A za oknem las. Stare drzewa, cień, zieleń i spokój. Czasem mam też ochotę na odrobinę szaleństwa, jak w piosence Tokyo zespołu Various Manx, którą uwielbiam. Na co dzień nie stawiam sobie wielkich celów. Cieszą mnie drobiazgi, ulotne chwile, również te szalone. Wychodzę z założenia, że szczęśliwy człowiek jest skuteczniejszy, cokolwiek robi.
  • Moją ambicją jest:
    Jest wiele rzeczy, które chciałbym osiągnąć i wiele takich, które chciałbym utrwalić. Jak już wspomniałem, stronię od wielkich planów. Wydaje mi się, że pewnym pułapem, do którego powinniśmy dążyć, jest życie w zdrowiu i harmonii ze sobą. A wszystko to wynika z drobnych działań, więc działam!
  • Wzorem dla mnie są:
    Kiedy wędruję bieszczadzkimi połoninami i mijam 70-latka, szczupłego, ogorzałego od wiatru, w krótkich spodenkach i maszerującego nie wolniej niż ja, myślę, że chyba jest szczęśliwy. To jest dla mnie wzór i cel. Podobnie miło patrzy się na pary starszych ludzi, którzy wciąż darzą się czułością. Wzorem jest dla mnie moja własna babcia, która przepracowała całe życie na wysokich obrotach i wciąż jeszcze nie może usiedzieć na miejscu.
  • Odpoczywam przy/podczas:
    Na co dzień odpoczywam na basenie i siłowni. Wtedy nie mam warsztatu, nie prowadzę firmy, tylko ja i wysiłek - to pewnego rodzaju medytacja. Sport jest dla mnie bardzo ważny. "Dzień bez porządnego wycisku, to dzień stracony" (można parafrazować do woli ;) ). Czasem pozwalam sobie na dłuższą chwilę wytchnienia i odwiedzam ukochane Tatry. Przestrzeń, zieleń, cisza i to wręcz pachnące powietrze, są lekarstwem na wszystkie rozterki. Jeśli jeszcze znajdzie się życzliwa dusza do rozmowy o wszystkim i niczym, można iść w nieskończoność. Uwielbiam też gotować, zwłaszcza z przyjaciółmi.
  • Pracuję nad:
    Pracuję wciąż jeszcze nad własnym wnętrzem. Znajduję nowe płaszczyzny, które można doszlifować, dziedziny, w których konieczne są mniejsze, lub większe zmiany. Własny umysł to bardzo ciekawe tworzywo, jeśli podejść do niego świadomie i z dystansem. Podobnie jest z ciałem. Ponadto pracuję nad ciągłym rozwojem i zróżnicowaniem swojej twórczości. Podchodzę do niej trochę jak do dziecka, bywa, że poświęcam się bez reszty.
  • Dążę do:
    Dążę do tego, aby każda chwila była wykorzystana. Mamy mało czasu, by w wartościowy sposób przeżyć swoje życie.
  • Mój idealny dzień:
    Ostatnia niedziela. I wtorek. I dziś też :)
  • Myślę, więc:
    Zdecydowanie wolę działać, niż za dużo myśleć. Jeśli pojawia się impuls, albo szybko go realizuję, albo odpływa w zapomnienie. Moje myśli mają postać płynących, spontanicznie wynikających z siebie obrazów i skojarzeń. Nigdy nie wiadomo, dokąd zaprowadzą.
  • Planuję:
    Nauczyłem się nie przykładać wagi do planów. Kiedyś byłem znacznie bardziej uporządkowany, ale chyba mniej szczęśliwy. Moja praca, w pewnym sensie wyzwala, jednak sądzę, że to też kwestia świadomości i otoczenia. Chętnie pozwalam się miło zaskoczyć!
Bartosz Ciba
25.10.2012

Bartosz Ciba - przykładowe prace / zobacz wszystkie