Geneza:

Beata Ciesielska

Przedstawiamy cykl fotoreportaży ukazujących etapy powstawania przedmiotów oferowanych w Trendymanii. Dzięki GENEZIE macie szansę uczestniczenia w procesie twórczym, obserwowania pracy swoich ulubionych Artystów - jesteście świadkami narodzin unikatowych egzemplarzy sztuki użytkowej, które trafiają później do Waszych rąk. W kilku zdjęciach i słowach próbujemy uchwycić całą magię tworzenia, a składa się na nią wiele różnych czynników - talent, wiedza, doświadczenie, warsztat i niezwykła wręcz cierpliwość.

Zapraszamy Was do świata złotnictwa - tym razem będziecie świadkami powstawania geometrycznej obroży z mosiądzu, wykonanej przez BEATĘ CIESIELSKĄ.

Beata Ciesielska

Pracę nad obrożą rozpoczęłam od wykonania projektu w postaci tekturowego modelu. Wykorzystałam do tego czarną tekturę i klej, Przydały się również: ołówek, cyrkiel, linijka i nożyk do papieru.

MATERIAŁY

Beata Ciesielska

Przeniosłam linie modelu na mosiądz i rozpoczęłam wycinanie. Ponieważ zrobiłam to ręcznie, wycinanie wytrasowanych elementów zajęło dużo czasu. Oczywiście zawsze można oddać materiał do wycięcia laserowego.

PROJEKT

Beata Ciesielska

Dwie powierzchnie obroży wymagały zawinięcia w łuk.

WYKONANIE

Beata Ciesielska

Teraz pozostało dokładne złożenie wszystkich elementów ze sobą, połączenie bindrutem i ostateczne zlutowanie. Ponieważ średnica obroży przekracza 22cm, musiałam zorganizować specjalne warunki do lutowania jednym palnikiem.

Beata Ciesielska

Po zlutowaniu trzeba było usunąć nadmiar materiału i wyrównać nierówności.

Beata Ciesielska

Tak wyglądała zlutowana i oszlifowana obroża przed wykwaszeniem. Ciemniejsze plamy na powierzchni metalu to tlenki, które wytrąciły się w trakcie lutowania.

Beata Ciesielska

Kolejne czynności to prostowanie płaszczyzn i... przecięcie obroży na dwie części, w celu zamontowania zapięcia.

Beata Ciesielska

Po przecięciu obroży na pół dolutowałam specjalne kieszonki na magnesy, po 4 z każdej strony, oraz po 2 płytki stabilizujące magnesowe zapięcie.

Beata Ciesielska

Wykwaszanie odbyło się w specjalnie dobranym gabarytowo naczyniu ;) Tak wyglądały obie części po wykwaszeniu i przed zmianą koloru powierzchni.

Beata Ciesielska

Zaplanowane wcześniej nałożenie czarnej powłoki polimerowej okazało się niemożliwe do wykonania. Warsztat specjalizujący się w tym nie posiadał tak dużej wanienki do elektroforezy. Zostałam skierowana do lakiernika samochodowego :D Ostatecznie obrożę oddałam do rutenowania. Na koniec powklejałam magnesy oraz przetarłam górną powierzchnię obroży, co w efekcie zróżnicowało kolor jej powierzchni.

Beata Ciesielska
24.05.2013